Tutaj jest przykład próby podziału tekstu Biblijnego. Podział na rozdziały i wersy był
znany już od XIII wieku; wprowadził do arcybiskup Cantenbery – Stephen Langton w
1227 roku; do dziś mamy go w swoich Bibliach. Wówczas nie było jeszcze podziału na
wersy. Dopiero w 1551 roku, kiedy działano w celach naukowo-czytelniczych, Robert
Estienne (zwany Stephanusem) wprowadził podział każdego rozdziału na wersy,
abyśmy wiedzieli, w jakim miejscu jesteśmy.
Wcześniej podział rozdziałów na znacznie dłuższe wersy, oznaczone literami,
zaproponował dominikanin Santi Pagnini.
W niektórych Bibliach są małe, nieznaczące różnice w numeracji rozdziałów i
wersów, zwłaszcza w Psalmach.
W okresie Reformacji pytano o kanon Biblii, więc Kościół Katolicki przyjął na
Soborze Trydenckim szeroki kanon 73 ksiąg, włączając wówczas do hebrajskiego
kanonu Starego Testamentu księgi greckie, których część posiadała dawniej oryginały
hebrajskie, które nie przetrwały do tamtego czasu. Są to tak zwane księgi
deuterokanoniczne.
Natomiast protestanci nazwali te księgi apokryfami, ale też doszli od wniosku, że są
ważne i należy je umieścić w Biblii. Zazwyczaj umieszczano je na końcu Starego
Testamentu. Dopiero od czasu, gdy Towarzystwa Biblijne zaczęły tłumaczenie i
wydawanie Biblii do celów misyjnych, zrezygnowano z zamieszczania apokryfów w
Bibliach protestanckich.
Tak więc Luter ani inni reformatorzy nie traktowali ich jak coś złego, ale jak coś, co
miało mniejsze znaczenie i było zalecane do codziennej lektury i pobożności.
Znajdziemy je w większości starych tłumaczeń Biblii; współczesne rzadko je zawierają,
np. jedno wydaniu Biblii Warszawskiej Towarzystwa Biblijnego.

Podobne wpisy